Kropek

 

Wieść, że jest takie miejsce w Szycach, gdzie dają dobrze zjeść, szybko rozeszła się po okolicy. W połowie 2020 roku pod naszym garażem zaczął pojawiać się czarno-biały, około półtoraroczny kocur. Kiedy wynosiliśmy miseczki z jedzeniem, uciekał w popłochu. Zauważyliśmy, że mocno kuleje na przednią łapę. Na szczęście chęć napełnienia brzuszka była silniejsza od strachu przed człowiekiem. Gdy tylko znikaliśmy za drzwiami, wracał do miski. Dzięki temu udało się przemycić w jedzeniu antybiotyk. Opuchlizna zeszła, łapka wróciła do formy. Kropek z czasem przekonał się, że nic złego z naszej strony go nie spotka. Dołączył do kociej ferajny i jest z nami do dziś.

To wyrośnięty koci dzieciak (najcięższy z całej gromadki),  który uwielbia  gonitwy  z  maluchami. One z kolei traktują go jak starszego brata.

 

Kropek jest zaszczepiony i wykastrowany.

Kropek

 

Wieść, że jest takie miejsce w Szycach, gdzie dają dobrze zjeść, szybko rozeszła się po okolicy. W połowie 2020 roku pod naszym garażem zaczął pojawiać się czarno-biały, około półtoraroczny kocur. Kiedy wynosiliś-my   miseczki  z   jedzeniem,   uciekał  w popłochu. Zauważyliśmy, że mocno kuleje na przednią łapę. Na szczęście chęć napełnienia brzuszka była silniejsza od strachu przed czło-wiekiem. Gdy tylko znikaliśmy za drzwiami, wracał do miski. Dzięki temu udało się przemycić w jedzeniu antybiotyk. Opuchlizna zeszła, łapka wróciła do formy. Kropek z czasem przekonał się, że nic złego z naszej strony go nie spotka. Dołączył do kociej ferajny i jest z nami do dziś.

To wyrośnięty koci dzieciak (najcięższy z całej gromadki), który uwielbia gonitwy z maluchami. One z kolei traktują go jak starszego brata.

 

Kropek jest zaszczepiony i wykastro-wany.

WESPRZYJ JEDNORAZOWO

ADOPTUJ WIRTUALNIE

Kropek

 

Wieść, że jest takie miejsce w Szycach, gdzie dają dobrze zjeść, szybko rozeszła się po okolicy. W połowie 2020 roku pod naszym garażem zaczął pojawiać się czarno-biały, około półtoraroczny kocur. Kiedy wynosiliśmy miseczki z jedzeniem, uciekał w popłochu. Zauważyliśmy, że mocno kuleje na przednią łapę. Na szczęście chęć napełnienia brzuszka była silniejsza od strachu przed człowiekiem. Gdy tylko znikaliśmy za drzwiami, wracał do miski. Dzięki temu udało się przemycić w jedzeniu antybiotyk. Opuchlizna zeszła, łapka wróciła do formy. Kropek z czasem przekonał się, że nic złego z naszej strony go nie spotka. Dołączył do kociej ferajny i jest z nami do dziś.

To wyrośnięty koci dzieciak (najcięższy z całej gromadki), który uwielbia gonitwy z maluchami. One z kolei traktują go jak starszego brata.

 

Kropek jest zaszczepiony i wykastrowany.

Polityka prywatności

Współpracujemy:

Fundacja Kocia Ferajna

Ul. Krajobrazowa 6

32-085 Szyce

 

KRS: 0000900720

NIP: 5130271852

REGON: 389005177

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.