Szprotka
Wychudzona, wystraszona przychodzi-ła z mamą pod nasz garaż, żeby choć trochę się ogrzać i napełnić brzuszek. Widzieliśmy, że potrzebuje pomocy. Postanowiliśmy ją odłowić. Dwa tygodnie wcześniej przyszedł po pomoc do naszego domu jej trzymiesięczny braciszek – Rudzik. To osobna historia, niestety bez happy endu.
Malutka buraska na nasz widok uciekała w popłochu. Musieliśmy być ostrożni i uzbroić się w cierpliwość. Po kilku dniach wyczekiwania koteczka złapała się w klatkę-łapkę. Dzień później udało się nam odłowić jej mamę (Trikolorkę). Aktualnie obydwie są zaszczepione i wysterylizowane.
Szprotka
Wychudzona, wystraszona przychodziła z mamą pod nasz garaż, żeby choć trochę się ogrzać i napełnić brzuszek. Widzieliśmy, że potrzebuje pomocy. Postanowiliśmy ją odłowić. Dwa tygodnie wcześniej przyszedł po pomoc do naszego domu jej trzymiesięczny braciszek – Rudzik. To osobna historia, niestety bez happy endu.
Malutka buraska na nasz widok uciekała w popłochu. Musieliśmy być ostrożni i uzbroić się w cierpliwość. Po kilku dniach wyczekiwania koteczka złapała się w klatkę-łapkę. Dzień później udało się nam odłowić jej mamę (Trikolorkę). Aktualnie obydwie są zaszczepione i wysterylizowane.
Współpracujemy:
Fundacja Kocia Ferajna
Ul. Krajobrazowa 6
32-085 Szyce
KRS: 0000900720
NIP: 5130271852
REGON: 389005177
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.